sobota, 16 listopada 2013

Rozdział 6.

 


Jasmine’s POV


Obudziłam się cała naga ze strasznym bólem głowy. Czułam jakby pokój wirował.  Tak właśnie jest, jeśli się wypije za dużo, za pierwszym razem. Obróciłam się i natychmiastowo wzrokiem spotkałam się z wytatuowanymi plecami i kręconymi włosami. Harry?!

„AAAAAAAH!” –krzyknęłam.

Jego oczy momentalnie się otworzyły, po czym spadł z łóżka.  Na szczęście miał na sobie bokserki.

„Hej. Co się dzieje?” –poskarżył się.
„Co Ty do cholery robisz tu?!” –wrzasnęłam.

Harry’s POV

Ow. Bolało, to 10 razy gorzej niż najdłużej trzymający się kac.

„Hej. Co się dzieje?” –poskarżyłem się.
„Co Ty do cholery robisz tu?!” –wrzasnęła.

Cholera. Co takiego powiedziałem? Nie mogę jej powiedzieć tego, co wydarzyło się wczoraj. Znienawidzi mnie jeszcze bardziej. Myśl, Harry, myśl.

„Odwiozłem Cię wczoraj do domu, bo byłaś okropnie pijana. Gdy byliśmy już na miejscu, Twoja sukienka wyglądała na niewygodną do spania, więc zdjąłem ją z Ciebie, położyłem na łóżku i stwierdziłem, że zostanę.

„Oh.” –odetchnęła. –„Umm..Dzięki?” –odpowiedziała brzmiąc, jakby pytała.

Zaśmiałem się.

„Nie ma, za co, słońce.” –uśmiechnąłem się. – „Więc umm… Mogę wyjść, jeśli pożądasz mnie.”

Jej oczy rozszerzyły się. Oczywiście, że nie spodziewała się takiego czegoś.

„Uh, okej. Tak powinieneś iść.” –wyjąkała.
„W porządku.” –wstałem, nałożyłem ciuchy na siebie i ruszyłem w stronę drzwi. Wyszedłem z domu, odpaliłem auto i wyjechałem z podjazdu.


Jasmine’s POV


To było w jakiś sposób słodkie z jego strony. Może nie jest taki zły. Zeskoczyłam z wysokiego łóżka i poszłam wziąć prysznic. Odkręciłam wodę, ustawiając ją na trochę cieplejszą i weszłam do środka. Zamknęłam oczy, a strumień wody uderzał w niektóre partie mojego ciała.

„Kurwa! Harry! Mocniej!” –krzyczałam z rozkoszy, gdy Harry zaczął szybciej i mocniej.

Natychmiastowo otworzyłam oczy. Co to do cholery było?! Wzruszyłam ramionami i ponownie zamknęłam oczy.

„Tak, kochanie! Jesteś bardzo ciasna! Czuje się dobrze!” – jęczał. Jego oczy ukazywały ogromną przyjemność. Przygryzł dolną wargę powodując u mnie dreszcze.

Otworzyłam oczy. To znowu się stało. Dlaczego w głowie mam obraz mnie uprawiającej z nim seks? Nigdy nie czułam się tak. Wiesz, tam na dole. Harry powodował, że robiło mi się gorąco. Co się ze mną dzieje?

Pokręciłam głową i odwróciłam się wychodząc spod prysznicu.  Nie mam nic do roboty, El pewnie jest w domu tego mężczyzny. Zdecydowałam się wybrać na zakupy.

Ubrałam się, pomalowałam, chwyciłam telefon i portmonetkę, po czym zeszłam ze schodów do drzwi. Cholera. Eleanor auto jest pod klubem, a poza tym nie mam kluczyków. Ona je ma. Zgaduje, że muszę się przejść.

….

Po około pół godziny spaceru, jakiś samochód zatrzymał się obok mnie.

„Hej.” –powiedział z irlandzkim akcentem.

Strzelam, że nazywa się Niall.

„Ummm…Hej.” –powiedziałam niezgrabnie.
„Podwieźć Cię?”
„Nie, jest w porządku, dzięki.”
„Oh no dalej. Nalegam.”
„Odmawiam.”
„Dalej, nie bądź skomplikowana.”
„Nie.” –zaczęłam  iść.

Jechał powoli zaraz obok mnie.

„Oferuje Ci przejażdżkę i myślę, że powinnaś ją przyjąć.” –powiedział.
„Po raz kolejny, nie.”
„Po prostu przyjmij propozycję.” –powiedział robiąc się coraz bardziej podirytowany.
„Powiedziałam, nie. Jestem prawie na miejscu.”
„Mam powiedzieć Harry’emu?”
„Jedź i mów mu. Nie jest moim właścicielem.”
„Dobrze, więc on wszystkim powie.”

Zatrzymałam się. Obróciłam się do Niall’a, ciągle uśmiechającego się.

„Co powie?” –zapytałam.
„Jeśli nie wejdziesz do auta, to nic Ci nie powiem.”

Jęknęłam idąc na drugą stronę samochodu i wsiadłam.

„Teraz mi powiedz.” –zażądałam.
„Pas bezpieczeństwa.”

Obróciłam oczami i zapięłam pas. Uśmiechnął się i zaczął jechać.

„Mów mi. Teraz.”
„Powiedział wszystkim żeby Cię nie dotykali, bo jesteś jego, tylko jego.”
„Co?!”
„Tak. Teraz w zasadzie wszyscy boją się przechodzić obok Ciebie. Wiedzą, co w stanie jest zrobić.”
„Dlaczego ja?!”
„Zapytaj go! Ja nie mam pojęcia! Ale jesteś bardzo seksowna, więc mu się nie dziwie.”

Westchnęłam.

„Czy on nie wie, jak się zachowywać? –zapytałam retorycznie.
„Zgaduję, że nie.” –odpowiedział.

Westchnęłam, nieco głośniej niż wcześniej i zamknęłam oczy.

„Tak, kochanie! Lubisz to!” –jęknął, gdy pchnął mnie od tyłu, ciągnąc za włosy.”

Otworzyłam oczy z małym westchnieniem.

„Co?” –zapytał.
„Nic.” –skłamałam.

Odwrócił się i spojrzał na mnie, tak jakby szukał na mojej twarzy wszystkich kłamstw. Trzymałam moją twarz bez emocji, jak mogłam, na szczęście się udało. Odwrócił wzrok z powrotem na drogę i wjechał na parking centrum handlowego.

„Dzięki.” –powiedziałam cicho, po czym on chwycił mnie za nadgarstek.”
„Mogę iść z Tobą?” – poprosił, niemal niewinnie.

Jest godny podziwu, gdyby nie te wszystkie tatuaże i kolczyki, ale nie zamierzam kłamać. Jest cholernie gorący.

„Uhh…Pewnie” –powiedziałam z wahaniem.

Nie zrozumcie mnie źle, ale jest on śmiertelnie gorący. Uśmiechnął się i wyszedł. Udaliśmy się do centrum handlowego
,
a dokładniej do Bath & Body Works. Jęknął.

„Musimy tu być? Czuję wszystkie owoce.” –poskarżył się.
„Jesteś jedyny, który chciał ze mną tu przyjść. Jak ten zapach?” –zapytałam przykładając mu flakonik z Paris Amour do nosa.
„Jest ok, ale to jest męska opinia.” –przypomniał.
„No tak, zresztą. Co myślisz o tym? –zapytałam podsuwając pod nos buteleczkę z  Moonlight Path.

Jęknął ponownie.

….

Kilka godzin później, skończyliśmy zakupy i wracaliśmy do samochodu. Niall miał rację, że każdy bał się podejść do mnie. Wszyscy patrzyli na mnie ze strachem. Niektórzy jeszcze bardziej się bali i na mój widok uciekali. Cholera Harry.

Niall pomógł mi nieść moje torby, bo było ich bardzo dużo. W końcu jestem dziewczyną. Zakupy są najlepszą przyjaciółką każdej z nas.

„Przypomnij mi, żebym nigdy więcej nie szedł z Tobą na zakupy.” –zażartował.
„Nie prosiłam Cię o to.” -zaśmiałam się.
„Cóż mogłaś mnie ostrzec! Teraz będę śmierdział ok. 15 różnymi zapachami.”
„Cóż, trochę czuje alkohol, ponieważ dużo jego zapachów jest zmieszanych.”
„Pachnę tak? Słodko!”
„Nie ten rodzaj alkoholu.” -zachichotałam.
„Oh...”
„Więc jedziesz na tą aleje?”
„Tak. Zawsze.”
„Harry jest tam?”
„Tak. Czemu pytasz? –otworzył auto.

Podszedł do bagażnika i otworzył go.

„Muszę z nim pogadać.” –oznajmiłam kładąc torby.
„Więc jedziesz ze mną na aleje?”

Skinęłam.

„W porządku. Jedźmy.”

Weszliśmy do samochodu i pojechaliśmy tam gdzie była ta aleja.

….

Stanęliśmy na ciemnej alejce, mimo, że był dzień.

„To jest ta aleja?” –zapytałam cicho ze zdegustowaniem w oczach.

Było mnóstwo śmieci na ziemi. Niedopałki papierosów, blantów, cygar, rozbite butelki po piwie, ciuchy, które były rozdarte. Wszystko odstraszało. Nie wierzę, że ludzie chcą spędzać tu czas.

„Tak. Czyż ona nie jest piękna?” –zażartował.

Cóż mam nadzieję, że żartuje, bo nie była ona wcale piękna.

„Uhh. Jest.” –odpowiedziałam.
„Chodźmy.” –wysiadł i zamknął auto.

Zrobiłam to samo i szłam za nim. Była to pozornie niekończąca się uliczka. Grono facetów i dziewczyn spoglądało na mnie z góry i na dół oblizując wargi. Łapali mnie nawet za ramiona próbując pociągnąć do siebie, ale Niall szybko złapał mnie za rękę i mocno mnie trzymał.

„Odejść! To dziewczyna Harry’ego!” –krzyczał na nich.

Jego oczy rozszerzyły się i natychmiastowo puścił mnie. Westchnęłam z ulgą, właściwie cieszę się, że Niall powiedział, to. Pierwszy raz byłam dumna ze słów „dziewczyna Harry’ego”.

„Trzymaj się blisko mnie.” –szepnął.

Skinęłam i podeszłam do niego bliżej. Dotarliśmy na tyły alei, gdzie była osoba, której szukałam. Wybiegłam do niego.

„Co do cholery jest z Tobą nie tak?!” –wrzasnęłam.
„Witam Was.” –oznajmił sarkastycznie.
„Pieprzyć to” –krzyknęłam. –„ Co Ty do cholery zrobiłeś?!”
„Co pieprzyć? I co Ci zrobiłem?!”
„Dobrze wiesz, co zrobiłeś!”

Spojrzał na Niall’a myląco.

„Ona jest zdenerwowana, bo…”
„Jestem bardzo daleko od zdenerwowania! Jestem kurewsko wściekła!”
„Więc ona jest kurewsko wściekła, bo mówiłeś wszystkim, że jest Twoją dziewczyną i przez Ciebie teraz wszyscy się jej boją.” –zakomunikował.
„Dlaczego jesteś zła za to? Teraz ludzie nie zadzierają z Tobą.”
„Nie obchodzi mnie to! W przeciwieństwie do Ciebie, ja nie lubię, kiedy ludzie boją się mnie, chyba, że ich nienawidzę!”
„Myślałem o Tobie w nocy! Gdyby nie było mnie, to prawdopodobnie byłabyś w domu z jakimś zabójcą, czy czymś innym!”
„Jestem pewna, że teraz każdy zabójca się mnie boi przez Ciebie.”

Westchnął.

„Możemy o tym pogadać później? Nie tutaj?” –zapytał spokojnie.
„Dlaczego?! Nie chcesz, aby każdy się dowiedział, że nie jesteśmy razem?!  Wykrzyczę to każdemu kurwa mać!” –odwróciłam się. –„LUDZIE NIE JESTEM DZIE…”

Przerwano mi zakrywając usta. Zaskakujące było to, że nie był to Harry. Był to Niall.

„Sugeruję, że nie chcesz tego powiedzieć.” -powiedział.
„Dlaczego niby kurwa tego nie chcę powiedzieć?!”
„Jestem pewien, że pamiętasz, że tamten gościu złapał Cię za ramiona, próbując przyciągnąć do siebie, powiedziałem, że jesteś dziewczyną Harry’ego i wtedy puścił. Co by się stało gdybym mu tego nie powiedział? Zgaduję, że zostałabyś zgwałcona.”

Dobra. Wszystko się zgadza.

„Tak, gdybym była Tobą, zamknęłabym się. Szczerze mówiąc, nie sądzę, że bycie dziewczyną Hazzy jest złe.” –wtrąciła się dziewczyna z fioletowymi włosami. –„ Oh, tak. Jestem Perrie.” –uśmiechnęła się i wyciągnęła dłoń.

Uśmiechnęłam się. Właśnie wtedy wszyscy zaczęli się przedstawiać.

„Zayn.” –powiedział wysoki chłopak, oplatając ręce wokół talii Perrie.

Strzelam, że są razem.

„Cześć, jestem Danielle.” –oznajmiła dziewczyna z masą loków na głowie.
„Jestem Liam.” –gość o jasnobrązowych włosach.

Trzymał rękę wokół jej talii, więc pewnie też są razem.

„Jake, ale my się poznaliśmy już wcześniej.”
„Louis.” –zakomunikował chłopak o niebieskich oczach, jak ocean, nigdy takich nie widziałam.
„A ja jestem Niall.” –zażartował.

Zachichotałam.

„Więc, ja jestem Jasmine.” –uśmiechnęłam się.
„Wiemy.”

Harry’ego twarz zrobiła się cała czerwona.

„Skąd?”- zapytałam.
„Harry ciągle o Tobie gada. Chwalił się dziś rano tym, jak…”-przerwał  Harry Zayn’owi kładąc rękę na jego ustach.

Okej?

„Musisz być wyjątkowa. Harry nigdy nie gadał tyle o dziewczynie. Dla niego, to zwykłe pieprz i zostaw.” –oznajmił Louis.

Zarumieniłam się prawdopodobnie trochę.  Czy on mówi prawdę?

„Uh.. Może powinniśmy iść?” –zapytał Harry.
„Niall odwiezie mnie do domu.” –powiedziałam.

Harry natychmiastowo spojrzał na Niall’a

„Co?!” –oznajmił Niall. –„Pojechaliśmy razem na zakupy, a jej torby są w moim aucie. Muszę jej oddać je.
„Idę.” –powiedział Harry.

Niall wzruszył ramionami.

„W porządku. Chodźmy.” –powiedział Niall.

Harry owinął rękę na moim ramieniu i razem skierowaliśmy się do samochodu Niall’a. Było to trochę dziwne, gdy owinął rękę, biorąc pod uwagę, to, że go nie lubię. Nawet nie chcę być jego! Ale teraz się boję, że jacyś ludzie wykorzystaliby sytuację gdybym nie była obok Harry’ego i zrobiliby mi krzywdę, więc zostaję "z nim". Doszliśmy do auta Niall’a po czym blondyn otworzył je. Harry usiadł na siedzeniu dla pasażera, ciągnąc mnie na kolana.

„Nie dostaniemy mandatu?” –zapytałam.
„Nie bój się. Policja też się boi Harry’ego.” –powiedział Niall odpalając auto.

Zamknęłam oczy i oparłam się na piersi Harry’ego. Muszę przyznać, ale Harry był strasznie ciepły i do tego wygodny.

„Ughh! Harry, tak! Właśnie tu! Tu!” –krzyczałam, jakby niemiłosiernie wbijał się we mnie, wymuszając ode mnie osiągnięcia orgazmu.

Otworzyłam natychmiastowo oczy i westchnęłam. Dlaczego to się dzieje?

„Co jest, kochanie?” –zapytał owijając mocniej ręce wokół mnie.
„Nic, wszystko w porządku.” -skłamałam.

….

Niedługo później byliśmy już pod moim domem. Otworzyłam drzwi i wyszłam z auta, biorąc torby z bagażnika. Gdy skończyliśmy wnosić je do domu Harry zamknął za sobą drzwi.

Dobrze, więc jesteśmy sami. Znowu.

 


 

 

~*~
Cześć! Normalnie kocham ten rozdział, tak przeżywałam go, że szkoda gadać. Mam nadzieję, że Wam się tak samo spodoba, jaki mi ;) Już nie mogę się doczekać następnego. Takich emocji jeszcze nie miałam :) Do zobaczenia. :* Kocham Was.

Wasza @luvmyleeroyxx

13 komentarzy:

  1. CHCĘ KOLEJNY ROZDZIAŁ, CHCĘ KOLEJNY ROZDZIAŁ! :(
    Nie lubię, gdy ktoś kończy w momencie, kiedy ja się cholernie wczuwam. XD I to, jak do tej pory, mój ulubiony rozdział, naprawdę. :c
    Hazza... Oj, Hazzuś. Ciekawe, co Jasmine zrobi, gdy dowie się o tej nocy, hehehe.
    Cudnie tłumaczysz.<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejezu nie nawidze cie, ale prZestane kiedy przetlumaczysz nastepny xD
    A take na serio to swietnie tlumaczysz. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uuu...Harry aż tyle o niej gada to słodkie już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;*** :D
    Xoxo

    OdpowiedzUsuń
  4. Uhu...już sobie wyobrażam nexta...<3 <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Och tłumacz,tłumacz! Czekam na kolejny rozdział- mega się to wczułam tak jak właścicielka pierwszego kom.:) oj Hazzuś- co on jeszcze tam namiesza?<3

    OdpowiedzUsuń
  6. już domyślam się co będzie dalej. XD <3 zakochałąm sie w twoim blogu!!! <3 czekam na nexta!! ?<3 <3 <3 <3
    ~~Martyna

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham, kocham, kocham !!!! Rozdział boooski !!! Czekam nn ;d
    Pozdrawiam xoxo @JustynaJanik3

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczuwam że w przyszłości Jus go polubi :D Świetne, dzięki za tłumaczenie. Nie mogę doczekać się następnego ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Ty kochasz nas,a ja Kocham Cie ... !! ;**

    OdpowiedzUsuń
  10. Najlepszy rozdział z wszystkich !!!
    Myślę że na aktualny moment będzie się dużo działo !!

    OdpowiedzUsuń
  11. super dawaj szybko nexta ! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest fajne... kiedy dodasz pierwszy rozdział na nowym tłumaczeniu? :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K