sobota, 11 stycznia 2014

Rozdział 11.

JASMINE’S POV

    

"Wiem, że mnie chcesz” – szepnął mi do ucha uwodzicielsko. „Nie, nie chcę. Odejdź ode mnie.” –jęknęłam. Podszedł bliżej i pchnął mnie na ścianę, bezzwłocznie wpił swoje usta w moje. Następne, co pamiętam, to to, że wszystkie nasze ubrania były z nas zdjęte i w jakiś magiczny sposób znajdowaliśmy się w jego łóżku. „Chcesz mnie czuć w sobie, prawda?” –zajęczał, głaszcząc się. Unosił się nade mną, trzymając obie dłonie po obu stronach mojej głowy. Pochylił się, żeby mnie pocałować i nagle uderzył mnie, pozwalając jednocześnie wydobyciu się z ust jęku rozkoszy. Zaczął kołysać biodrami w przód i tył, wbijając się we mnie.

Otworzyłam oczy, budząc się w nieznanym pokoju. Był tu 42 calowy telewizor, stojący na szczycie mahoniowego kredensu. Zauważyłam drzwi po lewej stronie i drugie po prawej, więc strzelam, że jedno z nich prowadzi do łazienki, a drugie do innego pokoju. Były nocne lampki po obu stronach łóżka. Było jasno, podwójne drzwi po lewej stronie pokoju, prowadziły na balkon.

Podsumowując, to nie był mój pokój albo El. Odwróciłam się i zobaczyłam czekoladowobrązowe loki i twarz pełną piercing’u. Dobra, niepełną, ale wiesz, o co mi chodzi. Spojrzałam pod kołdrę i zobaczyłam, że jestem tylko w bieliźnie. Wtedy wszystko zaczęło odtwarzać się w mojej głowie.

Pamiętam Harry’ego i tą blondynkę zajętych sobą, mnie i Niall’a także zajętych sobą, Louis’a  zajętego mną i tego gościa próbującego zgwałcić mnie. Potem przyszedł Harry. Uratował mnie. Myślałam, że nie obchodzę go, zważając na to, że był w tym czasie z inną dziewczyną.
Pamiętam również, że bałam się go, bo zgodziłam się na wszystko, co powiedział. Łącznie z randką, mam nadzieję, że zapomniał, ale prawdopodobnie jest inaczej, ponieważ rozumie, to, co powiedział. Chyba trochę zawdzięczam mu, to, że pomógł mi. Gdyby nie on, nie byłabym dziewicą teraz.
„Zamierzasz powiedzieć mi „Dzień Dobry” czy wolisz się na mnie gapić?” –zapytał, uśmiechając się głupio.
Właśnie uświadomiłam sobie, że obudziłam się i myślę, patrząc na niego już dłuższą chwilę. Czekaj, co?!

„W porządku, powiem pierwszy. Dzień Dobry.” –powiedział, chichocząc.
„Oh! Dzień Dobry. Przepraszam, jestem pewną częścią mnie w myślach.” –zarumieniłam się ze wstydu.
„Ja też. Myślę o naszej randce.” –uśmiechnął się.

Cholera. Zapamiętał.

„Oh.” –powiedziałam tyle ile zdołałam. 
„Odwiozę Cię do domu, żebyś mogła się przygotować. Brzmi dobrze?”

Skinęłam. Wstał z łóżka i poszedł ubrać się. Gdy był ubrany, pociągnął koszulkę z komody, rzucając nią w moją stronę.
„Chyba nie chcesz jechać naga, prawda?” –zaśmiał się.
Zachichotałam cicho, wstając i ubierając koszulę. Nie nałożyłam obcasów, więc po prostu chwyciłam je do ręki i udałam się na boso. Muszę wziąć prysznic. Wyszliśmy z domu, udając się do samochodu. Jazda do mojego domu, była cicha. Było słychać tylko radio, zresztą i tak było cicho. Przyjechaliśmy pod dom, po czym odpięłam pas i otworzyłam drzwi.

„Dziękuję, Harry. Za wszystko.” –uśmiechnęłam się i wyszłam.
„Będę tam gdzie zawsze. Wiesz gdzie, to jest, tak?”
„Tak.” –skinęłam.
„Do zobaczenia.”

Zamknęłam drzwi, a on odjechał. Ruszyłam w kierunku drzwi wejściowych, otworzyłam je i szybko weszłam.

„El! Jestem!” –krzyknęłam.

W ciągu minuty była już na schodach.

„Gdzie byłaś tej nocy?! Czekałam na Ciebie pół nocy, a potem poszłam do baru i zapytałam czy jesteś. Dopiero jakiś blondyn powiedział mi, że Cię tu nie ma! Masz dużo do wytłumaczenia!” –wrzasnęła.
„Przepraszam, mamo.” –powiedziałam sarkastycznie.
„I kogo koszulkę masz na sobie?!” –zapytała i wskazując na Harry’ego  koszulę.
„Dobrze, spójrzmy, co się stało…” –zaczęłam wyjaśniać. „Więc mam jego koszulkę.” –skończyłam.
„Więc idziesz z nim na randkę?” –zapytała, próbując uspokoić swoją złość.

Skinęłam głową i przygryzłam wargę, przygotowując się do krzyków.

„Co jest z Tobą nie tak?! Czy nie gadałyśmy już o tym gościu?! Przypominam Ci, że chciał dobrać się do twoich majtek, a potem najzwyczajniej w świecie zostawić! Zachowujesz się, tak naprawdę, jak on!” –wybuchła.

Zachowuję się tak samo? Był miły dla mnie zeszłej nocy, ale nie sądzę, że zachowuję się, tak, jak on.
„Cóż nie sądzisz, że zawdzięczam mu uratowanie życia? Nie musiał mnie ratować!” –odkrzyknęłam.
„Widzisz?!  Teraz Ty go bronisz! Jesteś taka, jak on!”

Zamknęłam się. Rzeczywiście go bronię.

„Cokolwiek. Idę wziąć prysznic i przygotować się do mojej RANDKI.” –powiedziałam, upewniając się, że podkreśliłam słowo ‘’randka’’.

Weszłam do góry po schodach, ściągnęłam jego bluzkę i odłożyłam buty. Poszłam pod prysznic i zdjęłam z siebie bieliznę. Woda była w sam raz gorąca.

„Ośmielę się zamknąć oczy?” –szepnęłam do siebie.

Postanowiłam, że nie zrobię tego. Spoglądałam ciągle na płytki, podczas mycia się.

„Kurwa! Tak! Pokaż, kto tu rządzi, kochanie!” –Harry jęknął, gdy podskoczyłam. Wyglądał tak wrażliwie. Zamknął oczy mocno z przyjemności, mając ciągle otwartą buzię, aby pozwolić na wydobycie się jęków.

Potrząsnęłam głową, próbując nie myśleć o tym. Najgorsze jest, to, że miałam otwarte oczy tym razem. Po umyciu się, wyszłam z kabiny i wysuszyłam się. Wyschnięta ruszyłam w kierunku szafy.

Ubrana, chwyciłam telefon i kluczę od domu, po czym wyszłam bez słowa. Zaczęłam iść w kierunku alei, zauważyłam, że ludzie mijający mnie, mają strach w oczach, gdy na mnie spojrzą. Przewróciłam oczami i potrząsnęłam głową. Pieprzony Harry.

Będąc już na miejscu, skierowałam się na sam koniec uliczki, starając się zachować spokój. Tym razem nie było ze mną Niall’a, więc jestem teraz bardziej przerażona, bo ktoś faktycznie może mnie porwać.

„Hej Jasmine.”-jako pierwsza przywitała mnie Perrie.
„Hej.” –uśmiechnęłam się.
„Cóż, jesteś ubrana dzisiaj inaczej niż zawsze. Co to za okazja?” –zapytała Danielle.

Domyślam się, że Harry nic im nie mówił. Może się wstydzi.

„Wię…”
„Ja i Jasmine mamy randkę.” –podszedł pewnie, zarzucając rękę na moje ramię.

Chwycił papierosa z ust, rzucił go na ziemię i stanął na nim. Rozejrzałam się i zobaczyłam twarze pełne szoku.
„Dajcie mi minutkę. Harry, Harry Styles, idzie na randkę?” –Jake powiedział z niedowierzaniem w głosie.
Harry zaśmiał się i skinął głową.

„Dobra, my się będziemy już zbierać. Do zobaczenia później.” –powiedział.
„Nie odstrasz jej, bracie.” –Louis zażartował.

Oboje się zaśmialiśmy i ruszyliśmy do wyjścia.

„Więc, gdzie idziemy najpierw?” –zapytałam.
„Nie pamiętasz?”
„Uch, tak, ale twoja lista rzeczy, które mamy zrobić jest długa. Co będzie pierwsze?
„Powiem pierwszy, idziemy do parku, potem do kina, później na obiad, a na koniec zamierzam spędzić z Tobą czas nad stawem.”
„Hm. Brzmi, jak dzień pełen zabawy.”
„Oh, uwierz mi, to będzie zabawa.”



~*~
Hej, ho, hej, ho, ale się ze mnie zrobił leniuch! :( Więc moje kochane dziewczynki (nie wiem, czy jakiś chłopak, czyta GMB, więc napisze dziewczynki XD) mamy już za sobą 11 rozdział długo wyczekiwany przeze mnie i mam nadzieję, że przez Was! Przez ten czas (aż 17dni ) wiele się wydarzyło! Między innymi zostałam nominowana u Cara359 i Ewy Małyskiej do Liebster Award, za co bardzo dziękuję! :) Drugim wydarzeniem bardzo ważnym jest, to że dostałam pozwolenie na tłumaczenie dwóch bardzo świetnych FF, niedługo w aktualnościach powinno pojawić coś na ten temat ;)) Ostatnie wydarzenie i naprawdę wywołujące u mnie uśmiech, to to, że Good Meets Bad ma już prawie 9tysięcy odwiedzin, 22 członków, a liczba osób do informowania pomału wzrasta! :) Wielkie dzięki wszystkim czytelnikom. x
Jeżeli macie jakieś pytania, czy coś to zapraszam pod zakładkę "Kontakt" w której wybierzesz sobie portal w którym chcesz zadać mi pytanie. x
Miłego weekendu. xx

@luvmyleeroyxx

6 komentarzy:

  1. Ciekawe co się stanie na tej "randce"

    OdpowiedzUsuń
  2. Aww...rozdział słodki ciekawe co się stanie na randce??? xx <3
    Xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. Woah, rozdział świetny. Mam wrażenie, że Harry powoli zaczyna się zmieniać. W każdym razie ten ich wspólny poranek był uroczy. I ciekawe co się wydarzy na ich randce. ;)
    W ogóle to muszę Cię pochwalić, bo tłumaczysz coraz lepiej! Praktyka czyni mistrza, nie?
    @_luvmyboobear

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny !!! Też bym chciała taką randkę :) to takie słodkie :) czekam nn ;* xoxo @JustynaJanik3

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K